Czy zastanawiałaś się dlaczego mając listę nie masz z niej sprzedaży? To jedna z tych sytuacji, kiedy powinna Ci się włączyć czerwona lampka. Ale zanim o przyczynach, to
proponuję przypomnieć sobie podstawy. A zatem…
Czym jest lista i dlaczego jej potrzebujemy jeśli myślimy na poważnie o własnym biznesie online?Lista kontaktów, baza kontaktów, lista mailingowa, lista odbiorców, nie ma znaczenia jak ją nazwiesz, to co ważne i warte zapamiętania to, to że na liście są osoby potencjalnie zainteresowane Twoim produktem. To jest Twój kapitał. Mając listę łatwiej będzie Ci sprzedawać, a zaraz powiem dlaczego.
Dlaczego wszyscy mówią aby zbudować listę zanim będziesz miała gotową ofertę sprzedaży?
Dlatego, że przekonanie kompletnie obcej osoby do siebie wymaga czasu. To jest proces.
Jest po prostu większe prawdopodobieństwo, że osoby które Cię poznały tj. wiedzą co robisz i widzą w Tobie specjalistę/eksperta, który może pomóc im w ich konkretnej sytuacji
łatwiej zdecydują się na współpracę z Tobą niż mówiąc potocznie osoba „z ulicy”. Chociaż jeśli zaczynasz i nie masz dużej listy, a każda jedna sprzedaż się liczy, to wcale nie odcinałabym sprzedaży na zimne leady. Ale musisz mieć świadomość jak to działa – łatwiej Ci będzie sprzedać komuś kto Cię poznał i rozumie jak możesz mu pomóc niż osobie która słyszy o Tobie po raz pierwszy. Bo od poznania do zaufania długa droga.
Buduję listę, ale mimo to nie mam z niej sprzedaży. Co robię nie tak?
Oczywiście tak jak i wszędzie i ze wszystkim tak i tutaj można wpaść w pułapkę. A nie ma nic bardziej dołującego niż prowadzenie działań (marketingowych) bez żadnych efektów. Dlatego polecam Ci lekturę tego tekstu poniżej niezależnie od tego czy ta sytuacja Cię bezpośrednio dotyczy czy chciałabyś po prostu wiedzieć co robić aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości.
3 podstawowe błędy popełniane przy budowaniu listy mailingowej to:
- skupiasz całą swoją energię na tym aby zbierać kontakty (adresy email, nr telefonu) bez pomysłu co z nimi dalej zrobić
W tym miejscu chcę zwrócić Twoją uwagę na dwa pojęcia, który każdy prowadzący lub planujący biznes online powinien znać i wiedzieć co się pod nimi kryje – lead generation i lead nurturing.
Lead generation, ten termin oznacza pozyskiwanie kontaktów, czyli Twój pomysł (strategia) na to jak chcesz zwrócić uwagę potencjalnego klienta na siebie i sprawić aby zapisał się na Twoją listę. Z kolei lead nurturing to „pielęgnacja” albo „podgrzewanie” zebranych na Twojej liście kontaktów, aby UWAGA stały się klientami. Zapisanie się na listę mailingową to dopiero pierwszy etap lejka sprzedażowego (nie słyszałaś o lejku sprzedażowym? napisz w komentarzu czy chciałabyś dowiedzieć się jak działa lejek) i nie jest jednoznaczne z tym, że ktoś zostanie Twoim klientem. - zbierasz kontakty na zapas i na bliżej nieokreśloną przyszłość
Bo kiedyś przecież otworzę sprzedaż. Kiedyś czyli kiedy? Za pół roku, rok?
Wiesz co może się wtedy stać? Np. to, że nie będziesz miała komu sprzedać, bo Twoi klienci nie czekali na Ciebie i poszli dalej. Są na innym etapie, zmieniają się ich potrzeby i zainteresowania, co sprawia, że to co mogłaś im zaoferować nie jest im już potrzebne albo po prostu rozwiązanie znaleźli u konkurencji. I tu dochodzimy do jeszcze jednej ważnej kwestii. Do celowości naszych działań. W biznesie nie ma miejsca na przypadkowe działania, jeśli zależy nam na efektach. Dlatego zanim jeszcze rozpoczniesz zbieranie kontaktów, powinnaś mieć zaplanowane co ma stać się później, jaki ma być ten kolejny krok (oczywiście wszystko to ma Cię doprowadzić na końcu do sprzedaży). - stawiasz na ilość nie jakość zebranych kontaktów
Wielkość listy mailingowej ma znaczenie. To prosta matematyka. Im większa lista, tym rosną szanse na większą sprzedaż. Oczywiście, żeby nie było za prosto, jest jedno „ale” i jest nim jakość Twojej listy, czyli czy są to osoby aktywne czy „martwe dusze” i „kontakty widma”.
Lepsza mniejsza lista z zaangażowaną społecznością niż duża nieaktywna lista. O czym było mi dane się przekonać. I wiem też jak trudno reaktywować zaniedbaną listę mailingową. W pewnym momencie staje się to po prostu niewykonalne (jeśli nie komunikujesz z klientami to jest wielce prawdopodobne, że po prostu o Tobie zapomnieli albo co gorsza tak jak w przykładzie z punktu 2 to czego potrzebowali znaleźli u konkurencji).
Dlatego nad tym wszystkim trzeba koniecznie się zastanowić, żeby nie znaleźć się w sytuacji, w której pracujemy, ale nic z tego nie mamy. Bo chyba nie ma nic bardziej frustrującego.
Więcej podpowiedzi o budowaniu listy mailingowej zebrałam w poprzednich wpisach blogowych, czyli tutaj i tutaj.
A ty czego chciałabyś dowiedzieć się o budowaniu listy mailingowej? Masz pytanie? To zostaw je w komentarzu.
PS. Nie mogę Ci nie powiedzieć, że budowanie jakościowej listy mailingowej jest tematem jednego z 3 modułów mojego kursu online (obok strategii marki i sprzedaży), na który otworzyłam zapisy. Poznaj szczegóły bo może ten kurs to coś dla Ciebie!